Wszystkie posty otagowane “joga

Jak odciążyć plecy podczas wędrówki

wygiecie do tyłu

Wygięcia do tyłu to cała grupa asan. Rozgrzewają, regenerują, świetnie rozciągają całą przednią taśmę ciała. Podczas wędrówki relaksują kark i barki zmęczone dźwiganiem plecaka. Tak więc, jeśli napotkasz odpowiedni obiekt, nie wahaj się ani chwili! Jeśli w dodatku możesz wyprostować nogi, masz dodatkowy bonus – odpoczną też mięśnie nóg, które podczas wędrówki wykonują największą pracę. A jeśli jeszcze głowa jest niżej niż miednica, relaksuje się także mózg, a z nim cały system nerwowy.

Tu odpoczywam na zejściu z pasma Bukowicy w kierunku Wisłoka. Na grzbiecie spotkanie ze Zjadaczem Żmij, oczywiście niespodziewane. Schodzę, jeszcze nie wiem, ze niedługo ucieszy moje oczy widok sarny i sarniątka, które pięknymi, płynnymi susami będą gnać przez wysokie trawy. Jak te gazele w Afryce… A tu Beskid Niski, środek lata.

Drobna uwaga techniczna: tu głowa jest nieznacznie niżej, dlatego ta pozycja nadaje się dla wszystkich. Podobnie jak przy innych asanach odwróconych przeciwwskazania to nadciśnienie, menstruacja, duża wada wzroku.

Pies z głową w dół

Pozycja, która pomaga wydłużyć kręgosłup. Zwiększa przestrzenie międzykręgowe – rośniemy! Rozciąga tylne mięśnie nóg. Rozluźnia napiętą okolicę karku, wzmacnia ręce.
Plecy powinny być proste. U mnie widoczna, niestety, lekka kifoza lędźwiowa. Moje plecy są na tym odcinku wypukłe, a nie wklęsłe. Tak było od urodzenia, żadna korektywa nie zdołała tego zmienić. Od pewnego życiowego momentu zaczęło to boleć.

Ale stop! Świeci słońce, jesteśmy w Chorwacji na wyspie Hvar. Po bezsennej nocy w namiocie miotanym wichurą mogę wyprostować zmęczone plecy, rozciągnąć obolałe tkanki. Mata przyciśnięta kamieniami, inaczej odfrunęłaby natychmiast! Wiatr bora wciąż trwa, choć tu, między skałami, trochę traci na sile.

Pies z głową w dół to również znakomita pozycja podczas przerwy w górskiej wędrówce. Barki zmęczone dźwiganiem plecaka mogą się rozluźnić i odprężyć. Rozciągają się napięte mięśnie z tyłu nóg.pies

Wojownik

 

wojownik

Pozycja, która buduje wytrwałość i siłę. Wzmacnia mięśnie nóg, otwiera stawy biodrowe. Polecana zwłaszcza rano. Zwłaszcza po nocy spędzonej w namiocie miotanym wichurą. Wiatr bora zaczął swoje harce wieczorem i całą noc przybierał na sile. Na Adriatyku fale, kilka razy zmoczyły mnie podczas porannej praktyki jogi. Musiałam cofnąć matę w stronę lądu. A to wszystko na wyspie Hvar, Chorwacja.

Noga z endoprotezą biodra to ta z tyłu. Widać, że zakres ruchu w stawie biodrowym jest ograniczony. Pewnie już tak pozostanie. Ale joga to nie zawody. To ćwiczenia, które mają utrzymać stawy, mięśnie, ciało w dobrej kondycji, stabilizować kręgosłup.

A ćwicząc tam, po bezsennej nocy, patrząc na kłębiące sie fale, słuchając wściekłych uderzeń wiatru czułam po prostu radość. Słońce świeci, a namiot przetrwał. Dwa obok połamało…

Jak wędrować z plecakiem i chorym kręgosłupem

Trzeba robić przerwy. Barki, ramiona, górna część pleców bolą. Może boleć też dolna część kręgosłupa. Robię wtedy postój. Dobrze jest  położyć się na równej, twardej powierzchni, wyciągnąć ręce za głowę. To wydłuża kręgosłup, przywraca krążenie uciśniętym tkankom. Można też nogi położyć wyżej. Jeśli boli kręgosłup lędźwiowy, trzeba leżąc na plecach zgiąć nogi w kolanach, postawić stopy. Jeśli jest na to czas, warto zdjąć buty, zwiększając swój, jak to się pięknie nazywa, dobrostan. Odetchnij kilka razy, nieśpiesznie, głęboko, poczuj, jak unoszą się żebra i opadają z wydechem.

U mnie, jak widać, dobrostan zwiększony połowicznie – jeden but nadal na nodze. To czas kontuzji kolana – do kolekcji doszedł mi nowy ból, a umysł borykał się z nowym lękiem. Lewa noga była systematycznie przeciążana, kiedy prawy staw biodrowy nie nadawał się już do użytku i kiedy wszczepiona została proteza. Później, mimo treningu symetrycznego chodzenia, też nie miała kiedy odpocząć. Załatwiło ją wejście bez kijów trekkingowych na Łysą Górę. Nie, nie o północy… Nie było czarownic. Po prostu zawsze na podejściu i zejściu trzeba mieć kije!

lawka

Co daje mi codzienna praktyka jogi

joga_5stawow

Często budzi mnie ból. Tkanki czasem aż krzyczą… Poranne ćwiczenia: niespieszne, uważne, połączone ze świadomym oddechem zawsze uspokajają ten krzyk. Dlatego ćwiczę zawsze i wszędzie. Tu: w Pięciu Stawach obok schroniska, na samym brzegu Przedniego Stawu. Ćwiczę po nieprzespanej z bólu nocy. Ćwiczę nawet wtedy, kiedy muszę wyruszyć w drogę o 5 rano. No, wtedy nieco krócej niż zwykle…

Pozycja na zdjęciu to leżenie przewrotne. Głęboki skłon w przód, ale w leżeniu. Rozluźnia i wydłuża dolną część pleców. Nie zawsze mój kręgosłup ma ochotę tak się wygiąć. Wtedy miał. Praktyka jogi jest uważnym słuchaniem tego, co ciało ma do powiedzenia. Czasem mówi: stop. I trzeba go słuchać. Czasem umysł (uwaga: umysł, a nie ciało) mówi: eee, nie chce mi się. I tak to nic nie da. Nie wygnę się tak jak Asia, Zosia, Janek… Co się będę wygłupiać. Jestem zbyt sztywny (a), za stary (a)… Inni są w tym lepsi.

Naprawdę chcesz ćwiczyć dla innych? A Ty? Twoje ciało potrzebuje ruchu, mądrze dawkowanego wysiłku i odprężenia. A czasem po prostu głębokiego relaksu. Nie, nie przed telewizorem. Potrzebne jest wyciszenie. To również daje codzienna praktyka jogi.